piątek, 13 lipca 2012

Powrót do przeszłości.


Może to przypadek ? A może zwykłe szczęście? Raczej nikt nie będzie umiał odpowiedzieć na te pytania.  Każdy posiada jakiś talent, ale nie każdy potrafi go odkryć. Czasem potrzeba czasu, aby dowiedzieć się co jest naszym przeznaczeniem. Jedni będą nas stawiać po stronie przegranych, ale będą też tacy , którzy uwierzą i wesprą z całych sił. Nie załamujmy się, kiedy nam coś nie wyjdzie. Może następnym razem się uda?  Mi się udało.

 Kiedy przyszedłem na mój pierwszy casting do programu X-Factor miałem zaledwie czternaście lat. Nie wiedziałem jak mam się zachować, byłem jeszcze dzieckiem. Wszedłem na scenę czując na sobie wzrok kilkuset ludzi . 

Miałem taki moment, że chciałem odwrócić się i uciec, ale wiedziałem, że nie powinien. Stres dawał się we znaki. Kiedy usłyszałem pierwsze dźwięki  piosenki zamarłem, ale musiałem dotrwać do końca. Zszargane nerwy. Oklaski ludzi i zaskakująca opinia jurorów. To podniosło mnie na duchu. Pomyślałem, że chyba nie było, aż tak źle. Przeszedłem dalej, ale nie długo później odpadłem. Jurorzy stwierdzili, że jestem na to jeszcze za młody. Mieli racje, ale ja się tak szybko nie poddaję. 

Wróciłem tam , kiedy miałem 16 lat. Chciałem spróbować jeszcze raz i pokazać na co mnie stać. Postanowiłem zaśpiewać „Cry Me A River”  Michael’a Bublé . Wybór okazał się trafny. Jurorom się spodobało. Oczekując na werdykt nie stresowałem się zbytnio. Sądziłem, że nie ma to największego sensu. Gdybym nie przeszedł, pogodziłbym się z tym. Wiadomo. Na początku był by smutek, żal i przygnębienie, myśl, że mogłem zrobić to lepiej, ale z czasem to mija. Okazało się, jednak , że przechodzę. Cieszyłem się i miałem zamiar dojść w tym programie jak najdalej , na miarę swoich możliwości. Nie przypuszczałem, że może być taka możliwość, że połączą mnie, Harr’ego, Nialla, Zayn’a i Lou w zespół. Sądzę, że każdy z nich się tego nie spodziewał. Przychodzisz do programu jako solista, wychodzisz jako zespół. Całkiem fajna sprawa, jeśli ludzie w nim z czasem staną się twoimi najlepszymi przyjaciółmi. Tak było właśnie z nami. Piątka przypadkowych chłopców, pięć całkiem różnych charakterów, jeden zespół i miliony wiernych i oddanych fanów. To coś co jeszcze niespełna dwa lata temu było dla mnie odległym marzeniem, o którym nawet nie myślałem. Oczywiście, że chciałem, żeby się spełniło, ale nigdy nie liczyłem na coś tak wielkiego. 

W szkole nie miałem łatwo, ani nie miałem prawdziwych przyjaciół. Większość z nich po prostu mnie wyśmiewała. Byłem zwykłym człowiekiem tak jak wszyscy. Nie wiem co robiłem nie tak, że ludzie byli dla mnie tak okropni. Przychodząc na te castingi chciałem udowodnić samemu sobie, że jestem czegoś wart, że nie warto zamykać się w pokoju , z dala od problemów. Zdałem sobie sprawę, że muszę sobie z nimi poradzić. W programie stałem się kompletnie innym człowiekiem. 

Odnalazłem bratnie duszę, którym mogłem się zwierzyć ze wszystkiego. Po prostu znalazłem prawdziwych przyjaciół, których dotąd tak na prawdę nigdy nie miałem. Dzięki nim odnalazłem pewność siebie i zrozumiałem , że wszystko jest możliwe. Wspólnie pokonywaliśmy tą całą podróż w programie. Wspólnie przeżywaliśmy wzloty i upadki, ale zawsze daliśmy sobie z nimi radę. Byliśmy dla siebie jak bracia. Już pierwszego dnia wiedziałem, że to oni, moi jak się okazało najlepsi przyjaciele. 

Chciałbym móc cofnąć czas i przeżyć to wszystko na nowo. Tyle emocji, tyle wylanych łez, tyle przeżytych chwil to coś czego się nigdy nie zapomina. Czasy X-Factora to czasy, które na zawsze będą w pamięci każdego z nas. To czasy, które dały nam nowe, lepsze życie. To czasy dzięki, którym uwierzyłem w siebie i swoje marzenia i nie oddałbym ich nikomu. Te wspomnienia będą zawsze w mojej pamięci , dopóki moje serce nie przestanie bić.

Zamknęłam książkę i powiedziałam ze zdumieniem :

Córka: Chciałabym przeżyć kiedyś to co ty tato. Twoja historia jest niesamowita. Dokonałeś tak wielu rzeczy razem z Niall’em, Harrym, Lou I Zayn’em . Stworzyliście po prostu niezastąpiony zespół. Pokazaliście, że przyjaźń może się narodzić w najbardziej nieoczekiwanych momentach. To cudowne, że mam takiego ojca jak ty. A i bym zapomniała szłam ostatnio ulicą i jakaś kobieta wręczyła mi kartkę i powiedziała, żebym Ci to dała. Nie otwierałam  jej, ale myślę, że powinieneś przeczytać.

Tata wziął kartkę do ręki i zaczął czytać:

 Liam: „ Mamy nadzieję, że dalej pamiętacie o swoich fanach. My pamiętamy. Chociaż, że wszyscy jesteśmy już dorośli nadal nosimy w serach zespół One Direction. Ten zespół nie był zwykłym zespołem. Pokazaliście nam, że wszystko jest możliwe, a prawdziwa przyjaźń istnieje. Nie wiem czy to kiedyś przeczytacie, ale ja i wszystkie Directioners chcemy wam powiedzieć, że zawsze będziemy was kochały tak jak chłopaków z X-Factora. To, że wszystko już się skończyło nie sprawi, że zapomnimy. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś się spotkamy. Do zobaczenia. Zawszę i wszędzie jesteśmy i będziemy z wami.

                                                                                                               Wasze Directioners”

Z jego oczu popłynęły łzy. Łzy szczęścia. Ich fani są i byli cudowni. Poczułam jak po moim policzku spływają łzy, przytuliłam ojca i powiedziałam”

Córka: To, że One Direction przestało już istnieć nie ma dla nich znaczenia. Dla nich znaczenia ma to , że wy żyjecie i to każdego dnia powoduje u nich uśmiech na twarzy. Myślę, że daliście waszym fanom największe szczęście, a wy będziecie dla nich wieczni.

Przytuliłam go i tata zaczął mi opowiadać co jeszcze wydarzyło się za czasów jego młodość .

 _________________________________________________________

Yoo Biczys XD

No to tak. Imagine jest. Jest dziwny. Inny. Ale mi się tam podoba. Miłego czytanka i nie płaszcie proszę !  XD

Baaaaaaaaaj <3

 

12 komentarzy:

  1. MATKO ZAJEBISTY *____* <33

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurwa poryczałam się ! Świetny ;3

    OdpowiedzUsuń
  3. Sory ale ja już się poryczałam :( I do tego szczera prawda w tym "liście"

    OdpowiedzUsuń
  4. o matko, przestać ryczeć nie mogę, genialny ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Wzruszylam sie!! :P alee to na prawde TRUE STORY xd

    OdpowiedzUsuń
  6. No nie mogę.. Ryczę jak dziecko. Ten imagin jest taki szczery - szczególnie moment z listem. Jest genialny. ♥

    OdpowiedzUsuń
  7. Kurwa cudne !

    OdpowiedzUsuń
  8. aAAAAAAAA... GENIALNE ! PISZ DALEJ... MASZ TALENT :) http://onedirectionstoryniall.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. piękne jak każde talent to macie wielki oby tak dalej
    czekam na kolejny
    zapraszam do siebie

    http://gotta-be-you-one-direction.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Popłakałam się ...

    OdpowiedzUsuń
  11. ;O wzruszylam sie! TO BYLO PIEKNE. :') masz talent.. genialnie piszesz.. :) zapraszam do mnie jak masz chwilke: jessica-styles.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Fajny. Naprawdę mi się podoba. :)x

    OdpowiedzUsuń